Wchodzę na targowisko i co widzę? Śliwki! :)
Od razu wiedziałam, że wylądują w mojej kuchni, a potem w cieście :)
Przepis na to ciacho jest bardzo stary.. Przechodzi z pokolenia na pokolenie o czym świadczy zniszczona i pożółkła karta na której on widnieje.
Ja go nieco zmodyfikowałam ;P
Składniki:
- 5 jajek
- kostka masła/margaryny (200g)
- 2 łyżki oleju
- 1 szkl. cukru
- 1op. cukry waniliowego (16g)
- 4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 i 1/2 szkl. mąki pszennej
- 600g śliwek
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Jajka utrzeć z cukrami, dodawać małymi porcjami masło oraz olej, miksować.
Dodać mąkę oraz proszek do pieczenia, miksować do połączenia składników.
Ciasto będzie bardzo gęste.
Blaszkę o wymiarach 25x30cm wysmarować masłem i wysypać bułką tartą, przełożyć na nią ciasto.
Śliwki umyć i osuszyć, przekroić na pół i pozbawić pestki.
Układać na cieście skórką do dołu.
Piec przez około 50min w temp. 180ºC
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz